Kontrowersje wokół herbu gminy Żmigród. W nowej wersji zabrakło krzyża
Nowy herb podzielił Żmigród
Decyzją radnych gmina Żmigród zmieniła swoje godło. Sprawa ma swoje początki już w 2014 roku, kiedy to w gminie postanowiono o ustanowieniu odznaki honorowej. Aby jednak było to możliwe, wzór powinien być zaakceptowany przez przyrządową komisję heraldyczną. Ta jednak po dogłębnym zbadaniu ówczesnego godła gminy, zauważyła nieprawidłowości w projekcie.
Zobacz też: Drukarka fake newsów w Żmigrodzie. O co chodzi?
Zgodnie z poleceniami komisji, godło powinno odzwierciedlać najstarszą znaną pieczęć miasta, na której widzimy smoka wlatującego przez zamek. Przedmiotem nieporozumienia okazał się krzyż. Na zachowanej pieczęci krucyfiks znajduje się w obwiedni projektu, a przez złudną “styczność” z wieżą, przez lata błędnie uważano, że krzyż jest częścią budowli, i to właśnie w ten sposób został zilustrowany w godle.
Niedopatrzenie poprawiono na nowym godle. Aby projekt mógł otrzymać pozytywną opinię komisji heraldycznej, postanowiono go wiernie odrysować na wzór pieczęci. W ten sposób godło zostało uproszczone, zmieniło się również umiejscowienie smoka – teraz stworzenie przelatuje przez wieże, a nie, jak w poprzedniej wersji, leży za nią.
Były starosta atakuje władze miasta. Mieszkańcy odpowiadają: “Waldek to ty chcesz narzucić swoją narrację”
Najwięcej kontrowersji wywołał jednak krzyż, który zgodnie z zaleceniami komisji wrócił na obwiednię pieczęci, tym samym znikając z godła. Chociaż zmiana podyktowana jest wyłącznie kwestiami historycznymi i heraldycznymi, część mieszkańców doszukuje się w sprawie drugiego dna. Największym przeciwnikiem nowego godła okazał się Waldemar Wysocki. Polityk w latach 2014-2018 był Starostą powiatu trzebnickiego, a dzisiaj jest głównie aktywny w social mediach, gdzie publicznie potępił zmiany heraldyczne.
Główne zadanie współczesnego liberalizmu to walka z Krzyżem walka z Kościołem! Wszyscy musimy się zatrzymać i odpowiedzieć sobie na pytanie, jakimi jesteśmy katolikami: dzieci, rodzice, dziadkowie, ludzie kościoła, wszyscy! Czy podążamy za Jezusem Chrystusem, Maryją , czy za szatanem? Katolik nie powinien w żaden sposób wyrazić swojego poparcia, także politycznego, dla osób, które walczà z Krzyżem. To jest niedopuszczalne, to przeczy istocie naszej wiary.
czytamy na Facebooku byłego starosty (pisownia oryginalna)
Radykalny ton byłego starosty nie spodobał się niektórym mieszkańcom, którzy komentują internetową kampanię polityka. “Waldek to ty chcesz narzucić swoją narrację ludziom. Ludzie mają w głębokim poważaniu czy będzie krzyż czy nie. Jest jak jest zostaw temat w spokoju bo narobisz gównianej wojny zmigrodzko Żmigrodzkiej. Chcesz leżeć krzyżem w kościele i pokazywać swoją religijność nikt ci tego nie zabrania, myślę że robisz źle” – czytamy w jednym z komentarzy
Piłeczkę odbijają władze gminy. Joanna Monastyrska, sekretarz gminy, w rozmowie z Radiem Wrocław zdementowała jakoby nowy herb był formą ataku na Kościół. Jak sama stwierdziła, intencją urzędników jest to, aby godło łączyło, a nie dzieliło mieszkańców, dlatego tę kwestię uważa za otwartą.
To wytłumaczenie nie przekonuje jednak Wysockiego, który otwarcie zaatakował Monastyrską w kolejnym wpisie – Pani Joanna Manastyrska, sekretarz Urzędu Miejskiego w Żmigrodzie, nie ma żadnego moralnego prawa, narzucać Żmigrodzianom, jaki Żmigród ma mieć herb, tym bardziej wypowiadać się na temat herbu, gdyż nie jest mieszkanką Żmigrodu, ba, nawet nie jest mieszkanką gminy Żmigród. – czytamy w mediach byłego starosty.
Zobacz też: Radny opuszcza klub Marka Długozimy. “Inna wizja rozwoju miasta i gminy”
Wygląda na to, że Wysocki potraktował sprawę osobiście. Polityk zamówił nawet… mszę na Jasnej Górze. Intencją jest oczywiście “przywrócenie krzyża w herbie Żmigrodu” oraz “nawrócenie dla Roberta i Romana”. O ile Robertem najprawdopodobniej jest Robert Lewandowski, burmistrz gminy, o tyle nie ma pewności co do tożsamości “Romana”. O jego personalia dopytują zresztą mieszkańcy, Wysocki jednak nie odniósł się do pytań.
Zgodnie z zapowiedziami Joanny Monastyrskiej miasto ma szukać kompromisu z niezadowolonymi mieszkańcami poprzez spotkania i mediację programu. Nie wykluczone, że w przyszłości dojdzie do kolejnych zmian w godle gminy.