Rozmowa z Michałem Jarosem, posłem, przewodniczącym Platformy Obywatelskiej na Dolnym Śląsku - TrzebnicaInfo.pl

Rozmowa z Michałem Jarosem, posłem, przewodniczącym Platformy Obywatelskiej na Dolnym Śląsku

Z przewodniczącym dolnośląskich struktur Platformy Obywatelskiej rozmawialiśmy o ekologii oraz katastrofie ekologicznej jaka spotkała Odrę. Rozmowę z posłem Michałem Jarosem przeprowadził Marian Maciejewski.
fot. Michał Jaros

Marian Maciejewski: Za PiS staliśmy się śmietniskiem Europy

Marian Maciejewski: Pożar wysypiska odpadów w Zielonej Górze zwrócił uwagę na ogólny problem nielegalnych składowisk, których jest w Polsce kilkaset. Władza ma pieniądze dla ojca Rydzyka, na wille plus, na pikniki rodzinne, a odmawia samorządom pieniędzy na utylizację toksycznych odpadów.

– Pożary wysypisk odpadów mają wymiar szerszy. Tylko w latach 2015 – 2018 według oficjalnych danych Głównego Inspektora Ochrony Środowiska „import” śmieci wzrósł w Polsce trzykrotnie. Teraz pojawił się problem nielegalnego składowania na prywatnych terenach. A przecież PiS ma pełnię władzy, dysponuje wszystkimi służbami…

Marian Maciejewski: Mówi, że jak w październiku wygra wybory, to odbuduje środowisko, pomoże rolnikom i znajdzie rosyjskie wpływy w Polsce.

– Ależ PiS już wygrał wybory, i to ostatnio dwa razy. Czemu zatem nic nie zrobił? A przeciwnie – spowodował narastanie problemu. W roku 2020 NSA poinformował prezydenta Andrzeja Dudę o konieczności usunięcia odpadów w całej Polsce. Bez reakcji. Polacy powinni poznać odpowiedź na pytanie, kto blokował kontrol odpadów i dlaczego, i kto zabiegał, aby nie kontrolować. 

Marian Maciejewski: Tak. Minister środowiska Anna Moskwa jest po socjologii, stosunkach międzynarodowych i ekonomii, a wiceminister Jacek Ozdoba jest prawnikiem.

– Minister Moskwa śle skargi do Komisji Europejskiej w sprawie przywozu do Polski niemieckich śmieci, a gdzie PiS był przez 8 lat, aby takiemu przywozowi zapobiec? Doprowadził do tego, że staliśmy się śmietniskiem Europy. A przecież środowisko to nie tylko śmieci. Pożary na południu Europy sygnalizują, że przy rosnących upałach nas też mogą dotknąć. Tymczasem tylko w roku 2021 wyemitowaliśmy do atmosfery ponad 190 milionów ton dwutlenku węgla, to jest o 12 procent więcej niż w roku poprzednim. A przecież to PiS zatrzymał rozwój elektrowni wiatrowych. Poza tym masowo wycina się lasy, w ciągu pierwszych trzech lat rządów prawicy eksport drewna wzrósł dwukrotnie.

Marian Maciejewski: Konieczne jest budowanie ekologicznej świadomości.

– Patriotyzm dzisiaj to nie jest wymachiwanie chorągiewką, to jest też dbałość o nasze naturalne środowisko, o lasy, o rzeki, o klimat, o nasz wspóolny dom, bo od tego w dużym stopniu zależy przyszłość i zdrowie Polaków. Toksyczne odpady powodują drugą po zatruciu Odry ekologiczną katastrofę. Do dzisiaj oficjalnie nie wiadomo, kto Odrę zatruł, kto jest za to odpowiedzialny. Nikt nie poniósł konsekwencji.

Marian Maciejewski: No właśnie, porozmawiajmy o Odrze. Platforma chce utworzenia w dolinie Odry Parku Krajobrazowego.

– Nie jest to nasz pomysł. Potrzebę powołania takiego obszaru chronionego widziano już w latach 70. ubiegłego wieku. W roku 1993 park taki utworzono w rejonie dolnej Odry koło Szczecina, nam na przeszkodzie stanęła reforma administracyjna w roku 1999. Wstępnie widzielibyśmy taki obszar od Oławy do Wrocławia, obejmujące także rezerwaty przyrody Natura 2000. Ale jeśli pobliskie samorządy byłyby zainteresowane, teren Parku Krajobrazowego mógłby być większy. Utworzenie go leży w kompetencji Sejmiku Województwa Dolnośląskiego.

Marian Maciejewski: Dlaczego Platforma do tego pomysłu wraca?

– To pozwoliłoby zwiększyć kontrolę nad czystością Odry i jej dopływów, rzeka byłaby wówczas bardziej chroniona. Ponadto jej brzegi w większym stopniu byłyby udostępnione mieszkańcom na rekreację.