Czy Marek Długozima nie wie, co się dzieje w Urzędzie Miejskim? Na burmistrza wpłynęła skarga - TrzebnicaInfo.pl

Czy Marek Długozima nie wie, co się dzieje w Urzędzie Miejskim? Na burmistrza wpłynęła skarga

Kiedy na początku lutego Sąd Rejonowy w Oleśnicy skazał (wyrok jest nieprawomocny) sekretarza gminy, Daniela Buczaka, za nieudostępnianie informacji publicznych, Marek Długozima stwierdził, że nie wiedział o działaniach swojego podwładnego. Czy to oznacza, że burmistrz nie panuje nad sytuacją w trzebnickim urzędzie? Skargę w tej sprawie złożył radny Krzysztof Śmiertka.
fot. Gmina Trzebnica

Sekretarz zaniedbał, burmistrz nie wiedział

Wszystko zaczęło się, kiedy o informacje publiczne zwrócili się dziennikarze z trzebnickiej Nowej Gazety. To właśnie w ich sprawie Daniel Buczak, sekretarz Gminy Trzebnica miał dopuścić się niedopełnienia obowiązków, jakim było zatajenie informacji publicznej. Przypomnijmy, że według obowiązującej ustawy, jednostki samorządowe są zobowiązane do udzielania informacji na temat swoich działań w stosownym terminie.

Dziennikarze nie otrzymali informacji o które się ubiegali, więc weszli z gminą na drogę sądową. 12 lutego Sąd Rejonowy w Oleśnicy wskazał Daniela Buczaka jako winnego nie udostępnienia informacji publicznej. Sekretarz został skazany na grzywnę w wysokości 3 000 złotych. Musi też pokryć koszty sądowe w wysokości 1 000 złotych. Wyrok jest nieprawomocny.

Prokuratura doszukiwała się również winy u Marka Długozimy, ponieważ jako przełożony Buczaka mógł wiedzieć o tym, że jego podwładny złamał prawo. Burmistrzowi udało się jednak przekonać Sąd, że ten nie wiedział o przewinieniach sekretarza, ponieważ jako zaufany pracownik cieszył się wolną ręką w działaniach.

Niezależnie od winy, odpowiedzialność spadnie na Marka Długozimę

Niekoniecznie musi tu chodzić o odpowiedzialność karną, co o odpowiedzialność polityczną przed własnymi wyborcami. Bo przecież jeżeli w urzędzie łamane jest prawo, a burmistrz nic o tym nie wie, to zasadne zdaje się być pytanie, czy burmistrz w odpowiedni sposób nadzoruje pracę urzędu? W tej sprawie postanowił interweniować radny Krzysztof Śmiertka.

Radny, jak sam uważa, w trosce o to, aby tego typu zaniedbania nie miały więcej miejsca, złożył do burmistrza oficjalną skargę na jego urzędników. Śmiertka przywołuje sytuacje w której urzędnicy dopuszczają się wobec niego celowego opóźniania udzielenia mu informacji o które wnioskował.

Radny domaga się od burmistrza wyciągnięcia konsekwencji wobec jego podwładnych, oraz pyta czy on sam ma jakikolwiek związek z przeciąganiem tych spraw. W przeszłości Marek Długozima dopuszczał się różnych działań mających utrudnić pracę nieprzychylnych mu radnych, na przykład takich jak wyciszanie członków rady, kiedy ci zadawali niewygodne dla burmistrza pytania podczas internetowych sesji, czy też regularne blokowanie treści na gminnych portalach społecznościowych.

Naszej redakcji udało się dotrzeć do pełnej treści skargi jaką złożył Krzysztof Śmiertka. Zamieszczamy ją poniżej: