Michał Jaros: “Odsunąć szkodników od władzy” [WYWIAD]
Rozmowa z Michałem Jarosem, posłem, przewodniczącym Platformy Obywatelskie na Dolnym Śląsku
Marian Maciejewski: Niektórzy twierdzą, że najbliższe wybory będą równie ważne dla Polaków jak te w 1989 roku.
Michał Jaros: W obu wyborach będzie się decydował kształt Polski. W PRL-u Polacy byli pod sowieckim butem, ale wolni duchem. Teraz mamy wolność, ale pełną niepokoju, że grozi nam dyktatura człowieka, który nie panuje nad samym sobą. Czyli grozi nam model państw Putina i Łukaszenki. Oni przecież też doszli do władzy w sposób demokratyczny. Trzecia kadencja PiS zapewniłaby politykom tej partii bezkarność i możliwość dalszej grabieży, a także przyniosłaby zapowiedź polexitu, bo z notorycznym łamaniem praworządności nie pasujemy do świata demokratycznego. To nie tylko kary milionów euro, które musieliśmy zapłacić, ale generalnie złego wizerunki Polski jako państwa awanturniczego.
MM: Prof. Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, powiedział, że te wybory nie będą uczciwe, bo nie będzie równego dostępu do telewizji publicznej, która faktycznie należy do partii rządzącej. I partia rządząca już przed ogłoszeniem przez prezydenta daty wyborów robiła sobie kampanię za publiczne pieniądze. (8 sierpnia 2023 „Fakty po Faktach).
MJ: Tak, te rodzinne pikniki rzekomo informacyjne o 800+, to wyjątkowo perfidna manipulacja. Podobnie billboardy chwalące działaczy PiS. A w TVP dzień w dzień bez zażenowania sączy się jad przeciwko opozycji i Donaldowi Tuskowi.
MM: Jarosław Kaczyński straszy, że jeśli wygra opozycja, to ludzie nie będą mogli chodzić na grzyby.
MJ: Kłamstwo! Nawet Niemcy zareagowali, podkreślając, że tam każdy nawet w prywatnym lesie może grzyby zbierać. Niestety, na każdym kroku PiS straszy obrzydliwymi kłamstwami; a to, że Platforma odbierze 500+, a to że będzie kazała Polakom jeść robaki, a teraz że sprzeda i ogrodzi lasy. A przecież to za PiS nastąpił dziesięciokrotny wzrost sprzedaży obcokrajowcom, głównie Niemcom, lasów i gruntów ornych. Niestety, w kłamstwach celuje nie tylko TVP, prawicowe pisma, które otrzymują od rządu ogromne zastrzyki finansowe, gazety regionalne przejęte przez Orlen, ale także media ojca Rydzyka. Szczują nie tylko przeciwko opozycji, ale też przeciwko Unii Europejskiej, traktując ją jak wroga. Unia nie jest przeciwko Polsce, lecz przeciwnie – domagając się, aby polski rząd przestrzegał naszej konstytucji, w tym trójpodziału władzy i niezależności sądów od polityków – występuje w interesie polskich obywateli.
MM: PiS twierdzi, że broni naszej suwerenności.
MJ: Kolejne kłamstwo. To co, 26 państw Unii przestało być państwami suwerennymi? Mołdawia i Ukraina też chcą do Unii, aby stracić suwerenność? Bzdura. Suwerenność to jest właśnie możliwość zawierania sojuszy, a nie izolowanie się i wpychanie w łapy Putina. Każdy wie, że siła jest w grupie, a nie w osamotnieniu, zwłaszcza gdy za granicą toczy się wojna.
MM: Jeśli opozycja wygra wybory, to jak to zepsute państwo naprawi?
MJ: Będzie to mozolny proces. Na początek musimy odzyskać zaufanie naszych sojuszników z Unii Europejskiej i odblokować należne nam, a zablokowane z powodu łamania przez PiS praworządności, pieniądze z KPO. Niestety, kar Unia nam już nie zwróci. A potem będziemy przywracać instytucjom państwowym niezależność i autorytet. I rozpoczniemy rozliczanie winnych łamania prawa. Ale najpierw musimy wygrać! Jak podczas obchodów rocznicy wyzwolenia Auschwitz w 2020 roku powiedział Marian Turski: „Auschwitz nie spadł w nieba” i dodał: „Jedenaste przykazanie: nie bądź obojętny”. Tak, żaden Polak nie może być obojętny wobec kroczącego zła! Dlatego wspólnie musimy odsunąć tych szkodników od władzy. Kto czuje się patriotą, nie może głosować na PiS, który faktycznie jest przeciw Polsce!
MM: Dziękuję za rozmowę.