Szlak Żmigrodzkich Smoków powstał w 2018 roku z inicjatywy Joanny Świerczek, mieszkanki gminy Żmigród. Plan oraz wizje stworzoną wraz z Krzysztofem Tarką przedstawiła burmistrzowi. Wykonawcą została Marlena Zakrzewska, która także jest autorką wielu figurek krasnali we Wrocławiu.

Na terenie miasta można oglądać figurki smoków o różnych imionach m.in. Rowerzysta, Przyrodnik, Podróżnik oraz Urzędnik. Joanna Świerczek jest także autorką legendy, która przyczyniła się do powstania Szlaku Smoków. Napisała ją w wieku 11 lat.

Legenda powstania Szlaku Smoków

Jak głosi legenda, dawno temu w gęstym lesie znajdował się mały gród. Tylko jedno wyróżniało go spośród innych – jego mieszkańcem był okazały Żmij, którego grodzianie nazywali Smokiem. Bronił on wszystkich mieszkańców i był ich przyjacielem. Kupcy przejeżdżający przez okolicę, z podziwem opowiadali o Żmijowym Grodzie, który później nazwano Żmigród.

Każdego ranka mieszkańcy słyszeli powitalny ryk Smoka, który oznaczał “dzień dobry”. Stworzenie pomagało wszystkim w codziennych czynnościach i służył każdemu, kto tego potrzebował. Najważniejszym zadaniem jakie do niego należało, była obrona grodu przed maszkarami, utopcami i strzygami.

Pewnego ranka, jeden z mieszkańców przechadzał się w pobliżu jaskini dużego przyjaciela i natknął się na smocze jaja. Mieszkańcy byli z tego powodu bardzo szczęśliwi, ponieważ oznaczało to, że gród powiększy się o kolejnych obrońców.

Gdy smoczątka się urodziły, według tradycji musiały opuścić Żmijowy Gród i wyruszyć w świat, aby zdobyć umiejętności oraz talent. Smoczy przyjaciel został w grodzie i dożył w nim starości. Gdy zaczął z dnia na dzień gorzej się czuć mieszkańcy pogrążyli się w smutku. Smok nie miał już siły bronić swoich przyjaciół, przed bestiami, które znów pokazywały swoją drapieżność.

Do smoczątek, które już stały się bohaterskimi stworzeniami dotarła smutna wiadomość o złym stanie Smoka seniora i czym prędzej wyruszyły, by uratować gród. Walczyły zacięcie z wrogiem, ale ze względu na jego liczna przewagę przegrały tę walkę. Brutalny atak bestii spowodował, że pomimo zaciętej walki nie przeżyły. Konający senior Żmij zebrał siłę, aby ostatni raz pomóc mieszkańcom. Jego ostatni magiczny oddech sprawił, że wszystkie smoki zamiast umrzeć – skamieniały. Dla bestii był to zabójczy oddech.

Na łożu śmierci Smok senior wyjawił tajemnicę grodzianom. Powiedział, że skamieniałe smoki ożyją, gdy tylko będzie im grozić jakieś niebezpieczeństwo i uratują ich.